Grupka znajomych po dziesięciu latach od ukończenia liceum spotyka się na imprezce w posesji na jakimś odludziu, gdzie niebawem dojdzie do masakry. Oczywiście kłócą się i rozdzielają, aby łatwiej paść ofiarą mordercy - klasyka. Gore nie ma zbyt wiele, ale lepsze to niż nic (odrywanie głowy było całkiem niezłe), maska oprawcy też w miarę fajna. Gdyby tak bardziej ożywić akcję i zwiększyć bodycount, to byłoby zdecydowanie lepiej.
Fani slasherów nie znajdą tu niczego, czego już wcześniej by nie widzieli. Z drugiej strony raczej nie powinni narzekać, jeśli nie będą oczekiwać czegoś więcej niż slasher na raz.