Po pierwsze wkurzyło mnie to że Tina i MIke zerwali bo jednak byli jedyną normalną parą bez żadnych dzikich problemów. BYły sprzeczki ale to normalne.. potem zerwali dali nadzieje jak sie pogodzili w 4 sezonie , w 5 Tina zupełnie lekko mówi cos w stylu " Mike kocham cie ale czy to oznacza ze nie umiemy tanczyc?" potem jak Tina ma wizje NY to Mike tam mowi ze chce odzyskac Tine wiec o nim mysli ... 6 sezon piszą ze sobą , całują sie! i dostaje w twarz, bo Tina jest z Artiem...
Swoją drogą scenarzyci spaprali postac tej dziewczyny po ich zerwaniu i po raz kolejny udowodnili ze zwiazki na odległosc sa bez sensu ( Blaine zdradził Kurta )